Black Week i Black Friday: co kupować oraz jak unikać marketingowych pułapek

Black Week i Black Friday: co kupować oraz jak unikać marketingowych pułapek

Mega rabaty! Wielka promocja! Nie przegap największych okazji roku! Dajesz się porwać szaleństwu zakupów podczas Black Friday i kupujesz ekspres do kawy — bo był przeceniony o połowę. Ale czy było warto? Po kilku tygodniach urządzenie wciąż stoi w kartonie, bo jest bardzo duże i skomplikowane w obsłudze, a parzenie kawy w kawiarce to tak naprawdę rytuał, który bardzo lubisz. Chcesz wiedzieć, jak nie dać się ponieść i wciągnąć w wir impulsywnych zakupów podczas Black Week? Co warto kupić, a czego nie? Na jakie marketingowe sztuczki się wyczulić?

Black Week – kiedy, co to i dlaczego robi furorę?

Każdego roku końcówka listopada wciąga nas w szaleństwo zakupów. Tylko dziś!, Kup teraz, Wielka promocja!, Mega rabaty — brzmi znajomo? Black Week kusi oceanem wyjątkowych okazji, w efekcie czego często kończymy z wydrenowanym portfelem, rozgrzaną do czerwoności kartą kredytową, wyeksploatowanymi narzędziami odroczonych płatności i koszykiem pełnym rzeczy, których… wcale nie potrzebujemy.

Black Week to kilkudniowy festiwal promocji i światowy fenomen konsumencki, który wyrósł z amerykańskiego Black Friday, obchodzonego w USA po Święcie Dziękczynienia, który przypada w czwarty czwartek listopada.

Marki wykorzystują ten moment, by podkręcić sprzedaż przed świętami, a konsumenci — by coś upolować. To właśnie wtedy emocje mieszają się ze zdrowym rozsądkiem. Efekt?

Z punktu widzenia gospodarki i sprzedawców Black Friady i Black Week to złoto — okres promocji zwiększa obrót i napędza konsumpcję. A konsumenci? Na gorąco to zwykle czysta radość, jednak często, jak blackweekendowa gorączka opada, zostajemy z nadmiarem niepotrzebnych produktów, ograniczonymi zasobami finansowymi i bólem głowy.

Czytaj: 7 kluczowych wniosków z raportu „Self-care 2025. Jak Polacy dbają o zdrowie, wygląd i samopoczucie”

Nie daj się zwieść reklamom Black Week!

W 2025 roku Black Weekend „oficjalnie” rozpoczyna Black Friday, który przypada 28 listopada. To niezmiennie jeden z najgorętszych sezonów promocji roku, przyciągający uwagę konsumentów rekordowymi zniżkami i intensywną rywalizacją marek o uwagę kupujących. Jak nie dać się złapać w marketingowe pułapki?

Zanim klikniesz „kup”, zastanów się: czy tego naprawdę potrzebuję?

Black Week to świetna okazja, żeby kupować, ale warto to robić rozsądnie i świadomie: nabywaj tylko to, co naprawdę ułatwi Ci życie lub przyniesie radość na dłużej, na co masz od długiego czasu oko bądź planujesz to kupić — tylko czekasz na okazję cenową.

Zanim ulegniesz pokusie promocji, odpowiedz sobie na pytanie, czy:

  • nowy blender naprawdę sprawi, że Twoje życie stanie się prostsze. A może będzie to kolejny niepotrzebny gadżet zajmujący miejsce w kuchennej szafce,
  • kolejna para butów w limitowanej edycji zmieni Twój styl życia, czy tylko na chwilę podbije ego,
  • naprawdę potrzebujesz serii ekskluzywnych kosmetyków, czy po prostu kusi Cię ich cena?

Psychologia zakupów działa bezlitośnie, a sprytne sztuczki marketerów potrafią sprawić, że wydaje Ci się, że stracisz coś niepowtarzalnego, jeśli nie kupisz od razu. Dlatego zachowaj zimną krew. W podjęciu decyzji zakupowej podczas Black Weekend pozwolą takie działania jak:

  • liczenie oszczędności: sprawdź, ile realnie oszczędzasz. Czasem „50% taniej” oznacza, że cena wyjściowa była sztucznie zawyżona,
  • uświadomienie sobie czasowej presji. Ochłoń. Daj sobie czas na rozsądną decyzję,
  • unikanie porównania się z innymi: nie kupuj, bo „wszyscy kupują”. Twoje potrzeby nie muszą być trendy.

Wskazówka: pomyśl o zakupie, nie daj się zwieźć pokusie. Przemyślane zakupy dają satysfakcję, impulsywne przynoszą wyrzuty sumienia. Przygotowując się do polowania na okazje stwórz listę rzeczy, które naprawdę chcesz kupić — i trzymaj się jej. Jeśli nie ma ich w Twoim spisie must have — odpuść.

Nie dla „zastaw się, a postaw się”

Sklepy kuszą nie tylko rabatami, ale i błyskawicznymi kredytami, pożyczkami „na klik” i odroczonymi płatnościami BNPL (Buy Now Pay Later — Kup teraz, zapłać później). To wygodne narzędzia, które znacząco ułatwiają zakupy, oferując natychmiastową gratyfikację przy minimalnych formalnościach.

Z drugiej jednak strony, jeśli nie podejdziemy do nich rozważnie, mogą sprzyjać nadmiernym wydatkom i prowadzić do zadłużenia. Potrafią także stworzyć złudzenie, że stać nas na więcej, niż naprawdę warto wydać. Bardzo łatwo się w tym pogubić i zatracić, co może mieć dotkliwe konsekwencje.

Przyjemność teraz, a płacenie później może prowadzić do nadmiernej konsumpcji, kumulacji zobowiązań i ryzyka zadłużenia, jeśli brak planu spłaty. Dlatego warto podchodzić do tej opcji rozważnie: sprawdzać warunki, planować wydatki i unikać zakupów pod wpływem impulsu.

Wskazówka: Nie chodzi o rezygnowaniu z udogodnień i przyjemności, ale świadome wybieranie tego, co naprawdę służy funkcjonowaniu i portfelowi. Dlatego zanim przesuniesz suwak i potwierdzisz zakup, zadaj sobie jedno pytanie: czy ta rzecz jest potrzebą, czy chwilową pokusą? Czy mnie na nią stać, czy niekoniecznie?

Czytaj: Jestem wystarczająca, czyli jak się zaakceptować i przestać naprawiać

Co warto kupić na Black Week, a czego nie?

Black Week nie jest okolicznością, na która trzeba się zamknąć dla zasady. Wręcz przeciwnie! To może być naprawdę dobra okazja, by zrobić zakupy, które i tak planowałaś/eś bądź planujesz. Klucz tkwi w sprytnym podejściu: zamiast działać pod wpływem impulsu, warto działać rozsądnie.

Chcesz zacząć dietę, treningi lub suplementację? To idealna chwila, by kupić karnet do studia fitness, matę i wałek do jogi, zapas suplementów diety czy opłacić catering dietetyczny. Wykorzystaj też zniżki na kursy, książki albo narzędzia do rozwoju — to inwestycja w siebie.

Jeśli planujesz uporządkować nawyki i zadbać zdrowie, rozejrzyj się za produktami, które wspierają codzienną rutynę: robot kuchenny, lunch box, filtr do wody. Black Week sprzyja inwestycjom w rzeczy, które pomagają wytrwać w postanowieniach — nie chwilowym zachciankom. Jeśli dany zakup ma służyć Ci dłużej niż przez kilka tygodni, poprawić komfort życia albo ułatwić wejście w nową aktywność, to świetny moment, by kupić to taniej i z głową.

Black Week  to dobry moment, by zapolować na prezenty świąteczne — i zrobić to z wyprzedzeniem, bez grudniowej gorączki i nadwyrężania budżetu. Jeśli planujesz obdarować bliskich, zamiast przypadkowych podarków na ostatnią chwilę czy pomysłów na prezent, które mają zawyżone ceny, warto wykorzystać listopadowe promocje na przemyślane upominki, które mają wartość: kosmetyczne zestawy premium, akcesoria fitness, smart-gadżety, książki, planszówki czy ulubione perfumy.

Warto też pamiętać, że Black Week to świetny moment na uzupełnienie „zapasu” rzeczy, których i tak zużywasz — od detergentów, przez produkty pielęgnacyjne, po zdrową żywność. Promocje na produkty powtarzalne potrafią realnie odciążyć budżet, a przy okazji eliminują ryzyko impulsywnego kupowania tego, czego wcale nie potrzebujesz.

Co jest godne uwagi w Black Friday i Black Week?

Black Week kusi ogromem promocji, błyskotliwymi hasłami i poczuciem „trzeba skorzystać teraz, bo później nie będzie okazji”. Ale jak podejść do tego rozsądnie? Najprościej – kupować tylko to, czego potrzebujesz. Oto kilka obszarów, na które warto zwrócić uwagę:

  • Sprzęty domowe, które ułatwiają życie

Tutaj liczy się funkcjonalność. Solidny blender, robot sprzątający czy ekspres do kawy mogą naprawdę oszczędzić Twój czas i energię. Zamiast łapać wszystko, co „nowe i modne”, zastanów się, czy sprzęt będzie używany regularnie i usprawni codzienne czynności.

  • Elektronika jako inwestycja długoterminowa

Promocje na laptopy, smartfony czy tablety kuszą, ale wybieraj tylko te urządzenia, które są Ci potrzebne do pracy, nauki czy projektów rozwojowych. Modny gadżet, który leży w szufladzie, nie jest inwestycją — to wyrzucone pieniądze.

  • Produkty codziennego użytku

Black Week to dobry moment, żeby kupić coś, co i tak planowałeś: kurtkę zimową, buty, torbę, ubrania sportowe bądź codzienne czy plecak. Promocje pozwalają zaoszczędzić, a zakupy są praktyczne, bo wykorzystasz je od razu.

  • Detergenty, kosmetyki, żywność i inne niezbędniki

Jeśli coś zużywasz regularnie w domu, od proszków do prania po ulubione kosmetyki,  Black Week może być okazją do kupienia większej ilości w niższej cenie. Tu nie ma ryzyka „kupowania na zapas czegoś, czego nie potrzebujesz”.

Czytaj: Rakotwórcza chemia w domu. Jak ją ograniczać, by dbać o zdrowie?

  • Kursy, książki, narzędzia do samorozwoju

Skorzystaj z promocji na kursy online, książki czy narzędzia do nauki nowych umiejętności. To nie tylko oszczędność, ale i rozwój oraz inwestycja w siebie, która się zwraca w dłuższej perspektywie.

  • Sprzęt sportowy i wellness

Jeśli naprawdę zamierzasz korzystać z siłowni, biegania czy jogi w domu – warto inwestować w dobrej jakości sprzęt, od mat do jogi po hantle czy rowery stacjonarne. Promocje pozwalają kupić solidne urządzenie bez przepłacania, ale tylko wtedy, gdy będzie używane regularnie.

  • Artykuły dla zdrowia i dobrego samopoczucia

Black Week to również okazja, by zadbać o siebie: suplementy, zdrowa żywność, sprzęt do treningu czy akcesoria do medytacji mogą wspierać Twój styl życia. Kupuj tylko te produkty, które faktycznie będą stosowane – np. ulubione witaminy, mieszanki do smoothie, białko do treningu czy hantle do domowego workoutu. Inwestycja w zdrowie przynosi realne korzyści, a przy okazji nie trafia na półkę, żeby później się zmarnować.

— W Black Friday nawet świadomi konsumenci mogą stracić zdrowy rozsądek. Marketingowcy cały listopad dbają o to, żeby rozkręcić emocje, a wtedy trudno myśleć racjonalnie.

 

Dlatego działajmy z wyprzedzeniem. Zastanówmy się, czy potrzebujemy czegoś, co warto kupić, korzystając z okazji. Jeśli tak, zróbmy listę. Może być na niej tylko jedna rzecz, np. telewizor, bo stary już się psuje.

 

Pilnujmy tej listy, pamiętajmy, że nie potrzebujemy niczego więcej. Inne rozwiązanie to przeznaczenie na zakupy określonego budżetu — radzi prof. Alicja Grochowska, psycholożka z Uniwersytetu SWPS w Poznaniu. [4]

Podsumowując: Black Week ma sens, gdy kupujesz świadomie, z myślą o potrzebach, codziennym użyciu i długoterminowej wartości. Im bardziej przemyślana lista zakupów, tym mniejsze ryzyko promocyjnego chaosu i wyrzuconych pieniędzy.

Black Week – czego raczej nie kupować?

Promocje potrafią działać jak magnes, ale nie każda okazja jest warta Twojej uwagi — niektóre zakupy generują bałagan w szafie, domu i… finansach. Czego nie kupować w Black Week? Najpewniej niezbyt dobrym pomysłem są:

  • rzeczy kupowane wyłącznie dlatego, że są przecenione — bez planu, potrzeby i pomysłu na wykorzystanie,
  • zakupy „bo wszyscy biorą”, czyli rzeczy kupowane wyłącznie pod wpływem tłumu czy reklam, bez realnego planu użycia. To typowe pułapki Black Week – kuszą przeceną, limitowaną dostępnością albo opiniami influencerów, ale w praktyce często lądują w szufladzie albo w kącie pokoju,
  • ubrania „na sezon”, które po kilku tygodniach mogą wypaść z obiegu albo przestać Ci się podobać,
  • limitowane edycje, które działają przede wszystkim na emocje — często płacisz za „ekskluzywność”, nie za realną wartość,
  • modne gadżety, które kupujesz dlatego, że „wszyscy mają”, a za rok czeka je kolejna wersja,
  • produkty typu „trendy must-have”, które po chwili ekscytacji lądują głęboko w szafie lub szufladzie.

Twoja prosta, genialna strategia na Black Week

Chcesz kupić coś na Black Week? Przygotuj się na poziomie level master. Oto prosta strategia, która działa.

  1. Zrób listę rzeczy, których potrzebujesz/chcesz kupić.
  2. Ustal budżet i trzymaj się go.
  3. Porównaj ceny i sprawdź opinie. Unikaj impulsywnych decyzji.
  4. Jeśli cena jest naprawdę dobra, kup, jeśli nie – odpuść.

Praktyczne narzędzia na Black Week – sposób na dobre zakupy

Skąd czerpać wiedzę na temat promocji i okazji na Black Week? Nie tylko z newsletterów, bardziej lub mniej nachalnych reklam i akcji mediów społecznościowych. Warto również wykorzystywać narzędzia, które pomagają kupować świadomie.

Porównywarki cen

Zanim klikniesz „kup teraz”, prześledź oferty wybranych sklepów i serwisów w zależności od tego, czego szukasz. Porównywarki cen to absolutna podstawa. W Polsce możesz korzystać z Ceneo czy Skąpiec, a globalnie z Google Shopping. Swoją porównywarkę ma także Allegro. Dzięki nim sprawdzisz, czy cena jest faktycznie niższa niż zwykle i porównasz ceny różnych sprzedawców w jednym miejscu.

Aplikacje zakupowe

Warte uwagi są aplikacje zakupowe, które pozwalają ustawić alerty cenowe powiadamiające o spadku ceny lub korzystać z cashbacku. Wystarczy wskazać produkt, a aplikacja poinformuje, gdy cena spadnie: proste i wygodne, szczególnie jeśli planujesz większe zakupy.

Kalkulator oszczędności promocji i rabatów

Kalkulator oszczędności promocji i rabatów to narzędzie, które pozwala zobaczyć, ile naprawdę zyskujesz — ułatwia szybkie obliczenia i pokazuje rzeczywiste oszczędności. To szybki sposób, by oddzielić realne okazje od „pozornych” zniżek. Na przykład dla ofert typu „3 za 2” wystarczy wpisać ceny wszystkich trzech produktów, aby zobaczyć, ile dokładnie oszczędzasz i jaki jest procentowy rabat. W sytuacji podwójnych rabatów kalkulator uwzględnia, że rabaty nie sumują się bezpośrednio.

Zakupy ze sztuczną inteligencją 

Nie jest zaskoczeniem, że także w sekcji zakupów coraz bardziej powszechna staje się sztuczna inteligencja. ChatGPT, ale i narzędzia do monitorowania cen, boty zakupowe czy inteligentne porównywarki mogą pomóc filtrować oferty, podpowiadać alternatywy i weryfikować, czy promocja jest faktycznie korzystna. AI przestaje być tylko technologiczną ciekawostką i technologicznym gadżetem. Staje się realnym narzędziem, które pomaga podejmować bardziej przemyślane decyzje zakupowe.

Takie rozwiązania pozwalają oszczędzać czas i pieniądze, wskazując momenty, w których zakup naprawdę się opłaca. Trzeba jednak zachować ostrożność — zdarzają się fałszywe alerty cenowe, a niektóre platformy mogą manipulować promocjami lub wyświetlać ceny w sposób wprowadzający w błąd.

Psychologia zakupów: jak marketing subtelnie wpływa na decyzje

Psychologia zakupów podczas Black Friday to fenomen będący kompilacją elementów z zakresu ekonomii behawioralnej i psychologii społecznej. Oznacza to, że specjaliści od marketingu wykorzystują kilka dobrze znanych w psychologii poznawczej zjawisk. W efekcie konsumenci są narażeni na działanie czynników, które wpływają na preferencje, zachowania i decyzje.

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak sprytnie marketing manipuluje naszymi decyzjami, nawet gdy wydaje nam się, że kupujemy racjonalnie. By skłonić nas do działania, marketerzy wykorzystują różne sztuczki psychologiczne. Jakie mechanizmy za tym stoją?

Czytaj: Zero waste, etyczna moda i troska o siebie – rozmowa z Martyną Zastawną

Reguła ograniczoności i FOMO presja natychmiastowego zakupu

To na przykład reguła ograniczoności (scarcity). Komunikaty typu „tylko X sztuk” czy „oferta limitowana” stwarza presję, by kupić teraz, bo „potem może nie być”. To FOMO (fear of missing out), czyli lęk przed utratą okazji, w czystej postaci. Sklepy doskonale wiedzą, że lęk przed przegapieniem okazji generuje impulsywne decyzje zakupowe.

Sklepy internetowe celowo kreują presję: komunikaty typu „ostatnia sztuka!”, odliczanie czasu końca promocji czy licznik osób oglądających produkt pojawiają się po to, byśmy szybciej kliknęli „kup”.

Kotwiczenie cenowe – i  promocja wydaje się atrakcyjna

Kolejnym sprytnym mechanizmem jest tak zwany anchor pricing, czyli kotwiczenie cenowe: pierwsza cena, jaką widzimy, staje się punktem odniesienia. Jeśli produkt kiedyś był drogi, a teraz jest „promocyjnie” przeceniony, wydaje się okazją, nawet gdy nowa cena wciąż jest wysoka.

Efekt niedostatku zwiększa postrzeganą wartość produktu

Inny klasyczny trik to efekt niedostatku (scarcity). Kiedy produkt wydaje się rzadki bądź występuje w ograniczonej ilości, automatycznie wzrasta jego postrzegana wartość. To psychologiczna zasada, którą potwierdzają badania: ludzie częściej cenią rzeczy, które są ograniczone ilościowo lub czasowo, nawet jeśli ich faktyczna wartość nie jest wyższa.

Na przykład sprzedaże typu „flash sale” z limitem czasowym lub komunikaty „tylko dziś” potrafią wywołać natychmiastowy impuls zakupowy, bo budują poczucie pilności.

Wpływ społeczny – trendy i presja grupy

Dodajmy jeszcze aspekt społeczny: efekt podczepienia (bandwagon effect) i zachowania stadne (herd behavior) — to podobne, choć nie tożsame mechanizmy wpływające na decyzje konsumentów podczas Black Friday. Efekt podczepienia ujawnia się już na wczesnym etapie, gdy konsumenci zauważają rosnącą popularność wyprzedaży w mediach tradycyjnych i społecznościowych. Powoduje to wrażenie, że uczestnictwo w zakupach staje się trendem lub wręcz społeczną normą.

Z kolei zachowania stadne pojawiają się w momencie obserwacji konkretnych działań innych klientów — na przykład długich kolejek do kas czy szybkiego wykupowania produktów. Te dwa zjawiska często współistnieją, sprawiając, że konsumenci czują presję, by dołączyć do ogólnospołecznej gorączki zakupowej. To zjawisko potęguje przekonanie, że promocja naprawdę jest wyjątkowa i warto się pospieszyć.

Czytaj: Labubu – dlaczego stało się najbardziej pożądaną maskotką świata?

Dowód społeczny i konformizmrecenzje i popularność 

Na psychikę kupujących wpływa również dowód społeczny (social proof) i zjawiska takie jak konformizm — konsumenci często interpretują dużą popularność produktu lub wyprzedaży jako sygnał wartości i normy społecznej. W najnowszych badaniach e‑commerce potwierdzono, że liczby recenzji i ich ocena mogą znacząco zwiększać chęć zakupu: im więcej osób ocenia dany produkt pozytywnie, tym większa tendencja do „dołączenia do stada”.

Efekt potwierdzenia – przekonanie o okazji

Na koniec efekt potwierdzenia (confirmation bias) — naturalnie szukamy recenzji lub opinii, które potwierdzą, że faktycznie trafiliśmy na świetną ofertę i uzasadniają decyzję o zakupie, ignorując bardziej krytyczne wpisy. W praktyce marketerzy mogą wykorzystywać ten mechanizm, eksponując głównie opinie podkreślające korzyści i duże zniżki, co dodatkowo wzmacnia przekonanie, że trafiliśmy na „okazję życia”.

Uświadomienie sobie powyższych mechanizmów pomaga podejmować lepsze decyzje, z większą świadomością marketingowych sztuczek. I to działa, ponieważ choć obecnie Black Week w Polsce wciąż przyciąga ogromną część populacji (ponad 64 %), nie jest to już jednak „dzikie szaleństwo”. Konsumenci planują, porównują i nie zawsze dają się złapać tylko dlatego, że jest promocja.

Black Week: dane, badania, statystyki

Jak Black Week ilustrują twarde dane? Według Deloitte, aż 8 na 10 osób planuje zakupy podczas Black Week — to nie jest przypadek, lecz systemowo zaprojektowany moment, w którym konsumenci „łapią okazje” zgodnie z rytmem marketingowym.

W raporcie „Black Friday‑Cyber Monday Survey” aż 80% konsumentów deklaruje, że planuje zakupy w okresie BFCM (Black Friday – Cyber Monday). Średni planowany wydatek w badaniu Deloitte oznacza wzrost o około 15% rok do roku. Co więcej, aż 32% respondentów uważa, że sklepy w tym sezonie mniej naprawdę obniżają ceny niż w przeszłości.  

Z kolei EY Holiday Shopping Survey (2024) wskazuje, że 69% konsumentów na świecie planuje skorzystać z przedświątecznych wyprzedaży (w tym Black Friday), ale 64% jest sceptycznych co do realnej wartości promocji.

Black Week w Polsce w liczbach

Co mówią dane i statystyki dotyczące Black Week i Black Friday w Polsce? Jeśli chodzi o zainteresowanie Polaków promocjami w tym okresie, według badania SW Research aż 72% Polaków aktywnie uczestniczy lub planuje uczestniczyć w sezonowych akcjach.

Dane UCE Research pokazują, że chęć zrobienia zakupów w ramach Black Friday deklaruje 64,2% Polaków, 18,9% nie planuje zakupów, a 16,9% jest niezdecydowanych.

Eksperci dostrzegli spadek zainteresowanie Black Friday w porównaniu do kilku lat temu, co może znaczyć, że konsumenci stają się coraz bardziej świadomi lub bardziej ostrożni względem promocji.  

Jaki jest profil typowego łowcy okazji? Z raportu UCE Research wynika, że najbardziej aktywni są ludzie w wieku 18–34 lat, mieszkający w miastach liczących 200-499 tys. ludności lub ze wsi i z miejscowości mających do 5 tys. mieszkańców, z dochodem około 5 000–9000 zł netto.

To też jest ważne: zrównoważony konsumpcjonizm

Black Week to świetna okazja do zakupów, ale też pułapka nadmiernego konsumpcjonizmu. Świadome podejście oznacza wybieranie jakości zamiast ilości, stawianie na minimalizm i slow consumption oraz sięganie po produkty używane lub odnawiane, jeśli chcemy ograniczyć wpływ zakupów na środowisko.

— Bycie świadomym konsumentem daje nam poczucie kontroli nad swoim życiem i budżetem. Czujemy się dzięki temu bardziej komfortowo.

Bycie świadomym konsumentem to także dbałość o środowisko, zrównoważony rozwój i zwracanie uwagi na jakość oraz pochodzenie kupowanych produktów. Dla wielu osób barierą wciąż są tutaj ceny, ponieważ produkty eko czy fair trade są droższe.

 

Troska o środowisko to także niekupowanie rzeczy w nadmiarze, np. tanich ubrań, które nas bawią pół sezonu, a gdy się znudzą, idziemy do sieciówki i kupujemy następne. To napędza ich produkcję. Czasem warto się zastanowić, czy zamiast czterech tanich bluzek, które szybko się rozlecą, nie warto kupić jednej, ale dobrej jakości. To też jest element świadomości konsumenckiej — wskazuje prof. Alicja Grochowska.[4]

Promocje mogą kusić impulsowymi zakupami, dlatego warto planować listę potrzebnych rzeczy, przemyśleć każdą transakcję i pamiętać o recyklingu opakowań i elektroniki. Zrównoważone zakupy pozwalają czerpać radość z okazji, nie generując przy tym zbędnego chaosu w domu i portfelu.

Na zakończenie: Call to Action

Zanim wypełnisz kolejny koszyk promocyjny, zatrzymaj się na chwilę i zastosuj prostą strategię:

  1. zrób listę rzeczy naprawdę potrzebnych, od kursów i książek po sprzęt codziennego użytku. Trzymaj się jej, odrzucając impulsy,
  2. porównaj ceny i ustaw alerty. Sprawdź, czy promocja jest prawdziwa, korzystając z porównywarek i narzędzi AI, aby znaleźć najlepszy moment na zakup,
  3. sprawdź budżet i konsekwencje finansowe. Upewnij się, że zakup nie nadszarpnie portfela, unikaj opcji „Kup teraz, zapłać później” bez planu spłaty.

Dzięki tym krokom Twój Black Week będzie mądry, przemyślany i naprawdę korzystny — bez chaosu w domu, pustki w portfelu i stresu w głowie.

Źródła:

  1. Badanie EY: Rosnące koszty życia sprawiają, że chętniej korzystamy z przedświątecznych wyprzedaży
  2. Deloitte: Black Friday-Cyber Monday Spending Expected to Reach New Highs
  3. Większość Polaków zamierza coś kupić w Black Friday
  4. Świadomy konsument powściąga emocje, nawet w Black Friday

Powiązane artykuły




Zostaw komentarz




Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze video




Polecane